Danuta Krause

Pani Danuta nosi kolorowe ubrania. Sama też lubię barwy i rozmaite wzory, więc nić porozumienia między nami, buduje się bardzo naturalnie i niemal ekspresowo.
Zamykamy oczy. Pytam Panią Danutę o obrazy, jakie pojawiają się w jej głowie, kiedy myśli o Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie…

– Są to obrazy moich klientów. To starsze panie i panowie, jest bardzo duży przekrój podopiecznych, są też osoby niepełnosprawne, ale najbliższe mojemu sercu są właśnie osoby starsze. Na Chełmie zakładałam kiedyś Klub Seniora, staliśmy się tam rodziną i to chyba rzutowało na moją drogę zawodową. Starszy człowiek, taki nieporadny, często zostawiony przez rodzinę, wymagał kompleksowego wsparcia.

szkic danuta

Lubię swoją dociekliwość

Staram się zawsze opracować strategię pomocową, nie boję się angażować do tej pomocy innych instytucji, bo musimy działać razem. Najbardziej rozdarte jest serce, kiedy dzieciom dzieje się krzywda.

SŁUCHAJ
UDOSTĘPNIJ

Udostępnij
Podcast

Share on facebook
Share on twitter
Share on whatsapp
Share on email