Poprzedni
Następny
Od Pani Doroty bije niesamowita energia. Taka energia, która sprawia, że człowiek chce się wspiąć na wyżyny, chce się zaangażować, dać się porwać jej opowieści… 6 lat temu zapukała do drzwi opieki społecznej. Mimo swoich wcześniejszych doświadczeń w „pomaganiu”, na początku pamięta jedynie ogromne przerażenie.
Ma pełno pomysłów w głowie, aby pomóc osobom słabszym. Chciałaby, aby klienci uwierzyli, że z każdego kryzysu można wyjść. Tylko czasem potrzeba na to więcej czasu.
Szkoda czasu na sen
Chciałaby być jeszcze szybsza. Jeszcze bardziej pomocna. I dorzuca na koniec: „Może kupię sobie wrotki albo deskorolkę”?